Ufff. Skończyłam.
Rzutem na taśmę, w przerwie między wkładaniem placków do pieca skończyłam wyszywanie.
Chcąc zmieścić się jeszcze w terminie przedświątecznym podszyłam szpilecznik tym, co miałam pod ręką. A miałam...brązowe futerko :D Planuję to jeszcze zmienić (mam upatrzony miodowo-złoty kawałek , ale to już po świętach.
4 komentarze:
ładnie wyszło, bardzo mi się ten motyw podoba :) A futerko.... czemu nie w zasadzie...? :)
Wesołych Świąt :)
bardzo ładny pinkeep, futerko całkiem do niego pasuje lol
Bardzo fajny hafcik:))) Futerka nie widzę:))
Bardzo ładne:)Pozdrawiam
Prześlij komentarz