Udało się:) Pinkeep skończony i dostarczony jako prezent imieninowy.
Oto dalsze etapy tworzenia. Tak w skrócie:
Tuż po przyszyciu dzióbków. Użyłam prawdziwego korala.
Tu już przyszyte do tekturki. Tył zrobiłam z kaczuszką, bo tylko to najbardziej pasowało z moich domowych zasobów.
A tu już skończony pinkeep. Zrobiłam wiszący:)
To był mój pierwszy pinkeep i zdaję sobie sprawę z tego, że są pewne niedoskonałości. Wiem też, że napewno zrobię jeszcze nie jednego;)
Pozdrawiam
6 komentarzy:
Bardzo mi się podoba , taki delikatny ...
Mnie się też bardzo podoba:)
fajnie wyszło, ucieszyłabym się z tekiego prezentu :)
Świetnie wygląda ;o)
Śliczniutki!
Poprostu CUDO!!! Bardzo fajnie prezentują się kurczaczki:)))
Prześlij komentarz