piątek, 1 kwietnia 2011

Pinkeep mamasi -3-


 Udało się:) Pinkeep skończony i dostarczony jako prezent imieninowy.
Oto dalsze etapy tworzenia. Tak w skrócie:
Tuż po przyszyciu dzióbków. Użyłam prawdziwego korala.


 Tu już przyszyte do tekturki. Tył zrobiłam z kaczuszką, bo tylko to najbardziej pasowało z moich domowych zasobów.


 A tu już skończony pinkeep. Zrobiłam wiszący:)

To był mój pierwszy pinkeep i zdaję sobie sprawę z tego, że są pewne niedoskonałości. Wiem też, że napewno zrobię jeszcze nie jednego;)
Pozdrawiam

6 komentarzy:

violi igłą malowane pisze...

Bardzo mi się podoba , taki delikatny ...

El. pisze...

Mnie się też bardzo podoba:)

Agata pisze...

fajnie wyszło, ucieszyłabym się z tekiego prezentu :)

Mysia pisze...

Świetnie wygląda ;o)

CyberJulka pisze...

Śliczniutki!

renataa25 pisze...

Poprostu CUDO!!! Bardzo fajnie prezentują się kurczaczki:)))