Wczoraj wieczorem skończyłam mój pierwszy w życiu pinkeep. Jestem z niego dumna bo to pierwszy raz. I na niedociągnięcia przymykam oko, bo to pierwszy raz. I też z powodu tego, że to pierwszy raz wiem, że będą następne razy. Człowiek się jakoś dziwnym trafem uzależnia od tego wbijania szpilek ;)
Pani i Panowie oto mój pinkeepowy bohater w całej krasie... przedstawiam wam Benka :)
I kilka zdjęć wykończenia tj. szpilek i bardzo niemęskiej wstążki w stokrotki:)
2 komentarze:
Super Benek
Zakochałam się w tym przystojniaku!!!! Jest uroczy:)))
Prześlij komentarz